Pegmatyty masywu łowozierskiego
Zobacz także: Masywy alkaliczne świata
Mimo podobnej genezy skały masywu łowozierskiego niekiedy różnią się od swoich chibińskich odpowiedników. Różnice te są wyraźne także w strukturze przestrzennej i mineralogii samych pegmatytów. Cechuje je przede wszystkim dość znaczne zróżnicowanie składu mineralnego. Najbardziej charakterystyczne dla masywu łowozierskiego są pegmatyty ussingitowe. Jak sama nazwa wskazuje, ich zasadniczym składnikiem jest tworzący olbrzymie niekiedy skupienia fioletowy ussingit (na zdjęciu po lewej), minerał zbliżony składem chemicznym do albitu. W pegmatytach ussingitowych, niespotykanych w Chibinach, powszechnie rozwinięta jest skomplikowana mineralizacja. Do typowych minerałów należą: czkałowit, sérandyt, sfaleryt, steenstrupin-(Ce), wuonnemit. Niektóre łowozierskie pegmatyty są na tyle niepowtarzalne, ża nadano im nazwy własne. Czasami nawiązują one do nadzwyczajnych nagromadzeń pojedynczych minerałów (pegmatyty: Elpiditowoje, Hilairitowoje, Katapleiitowoje, Seidozeritowoje). Jednakże najbardziej niezwykłe ciała pegmatytowe odkryto w podziemnych wyrobiskach miejscowych kopalń. Noszą one szczególne nazwy. Pegmatyty te są odcięte od dopływu tlenu atmosferycznego i w związku z tym właściwie nie uległy przeobrażeniom, zachowując swój egzotyczny skład mineralny. Najsłynniejszy z nich, pegmatyt Jubilejnaja ma nawet status pomnika przyrody. Zlokalizowany jest w podziemiach kopalni Karnasurta, w masywie o tej samej nazwie. Znajdowane są tu minerały takie jak: bornemanit, karnasurtyt-(Ce), łowdaryt, laplandyt-(Ce), mountainit, penkwilksyt, terskit, sażynit-(Ce), zoryt. W wyrobiskach tej samej kopalni zlokalizowane są dwa niezwykłe obiekty: pegmatyt Sirenawaja i niedawno odkryty pegmatyt Palitra. Typową cechą tego ostatniego jest podwyższona zawartość manganu (wchodzącego w skład kazachowitu lub manaksytu), oraz obecność dużych skupień podobnego do gipsu natrosilitu. Występuje tu także rzadki nalipolit, a także pierwszy znany nauce naturalny siarczek cezu – pautowit (!).
Prace górnicze w nieczynnej już kopalni Umbozierskij odsłoniły dwa kolejne niebywałe obiekty. Pierwszych z nich to pegmatyt Szkatułka, w istocie – skarbiec rzadkości mineralogicznych. To tu natrafiono m.in. na bykowait, litwinskit, szkatulkait. Zlokalizowany w tej samej kopalni pegmatyt Szomjokitowoje jest przypuszczalnie najdziwniejszym obiektem geologicznym masywu łowozierskiego. Rozsławiło go nieoczekiwane odkrycie nawet kilkutonowych (!) kryształów niezwykle rzadkiego szomjokitu-(Y). Tak olbrzymie skupienia tego minerału mogły z powodzeniem być eksploatowane jako ruda cennego itru. Kolejne odkrycia były jeszcze bardziej szokujące. Okazało się bowiem, że pegmatyt Szomjokitowoje zawiera mineralizację itrowo-węglanowo-szczawianowo-alkaliczną, w której skład (poza szomjokitem) wchodzą olbrzymie pokrywy wietrzeniowych węglanów sodu (np. soda rodzima i trona, minerały typowe dla środowisk pustynnych w klimacie gorącym!), kryształy natroksalatu, obfite skupienia kropelkowej substancji bitumicznej oraz igiełki rzadkiego korobicynitu. Gdyby tego było mało – występuje tu pospolicie także kwarc, którego w pegmatytach alkalicznych teoretycznie być nie powinno… Najbardziej uderzająca jest jednak obecność związków o pochodzeniu wybitnie organicznym, znanych raczej ze złóż węgla czy ropy naftowej, a nie z intruzji magmowych. Badania owych sensacyjnych związków pozwoliły ustalić, że musiały one wytworzyć się kosztem pierwotnych minerałów (węglanów) budujących łowozierskie syenity. Pegmatyt Szomjokitowoje tworzył się w warunkach bardzo wysokiej koncentracji sodu, itru, krzemionki, i przede wszystkim – dwutlenku węgla.
Łukasz Kruszewski